Piorun uderzył w dom, strażacy w akcji. W poniedziałek też będzie groźnie
Weekend był wyjątkowo upalny i męczący. Niestety, początek tygodnia też nie będzie przyjemny. Oprócz upału czeka nas jeszcze starcie z gwałtownymi burzami, lokalnie również z gradem. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przygotował ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia dotyczące upałów i burz dla większości województw. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie pożaru spowodowanego uderzeniem pioruna. W poniedziałek takie zagrożenie będzie istniało w wielu miejscach Polski. Sprawdź, gdzie jest burza i gdzie trzeba będzie szczególnie uważać.
Po najgorętszym weekendzie w tym roku nie będziemy zbyt długo odpoczywać. Wraz z dotarciem nad nasz kraj chłodnego frontu atmosferycznego musimy się przygotować na burze z deszczem, gradem i porywistym wiatrem. W niektórych miejscach te zjawiska mogą mieć gwałtowny przebieg. W dodatku temperatury w ciągu dnia wciąż będą wysokie.
Chcesz wiedzieć, gdzie jest burza? Ta prognoza pogody jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store
W poniedziałek po południu należy się spodziewać gwałtownych burz na wschodnich, centralnych i południowych terenach kraju. Słabsze burze możliwe będą w pasie przechodzącym przez centrum kraju - tam opady deszczu mogą wynieść do 20 mm a wiatr osiągnąć prędkość do 55-66 km/h. Silniejsze burze będą miały miejsce bardziej na południu, przynosząc opady deszczu do 30 mm i wiatr w porywach do 70 km/h, lokalnie również z gradem.
Zobacz:
Najsilniejsze burze w poniedziałek będą na południowym wschodzie Polski. Tam opady deszczu mogą sięgnąć nawet 45 mm a wiatr może wiać z prędkością do 90 km/h. Miejscami może spaść grad.
O tym, jak niebezpieczne mogą być takie gwałtowne zjawiska pogodowe, może świadczyć poniższe nagranie zamieszczone na Twitterze przez użytkownika o nicku Kroćpok Zbój®Pracownia. Rzem. Artystycznych. W weekend piorun uderzył w dach domu jednorodzinnego, doprowadzając do pożaru dachu. Na szczęście, jak czytamy we wpisie, właściciele jeszcze nie zdążyli się wprowadzić do budynku, więc nikomu nic się nie stało: