Trąba powietrzna zabrała im wszystko. Próbują odbudować dom
Mija rok, kiedy nad kilkoma miejscowościami na Pomorzu przeszła trąba powietrzna. Żywioł doszczętnie zniszczył wiele domów i budynków gospodarczych. Kuba Kaługa, reporter radia RMF FM odwiedził miejsca, które ucierpiały najmocniej.
Tylko na Pomorzu w powiatach starogardzkim, sztumskim i kwidzyńskim zniszczonych zostało ponad 40 budynków, w tym 19 domów.
Jednym z najbardziej zniszczonych miejsc było gospodarstwo państwa Erdanowskich w Wycinkach. Trąba powietrzna całkowicie zniszczyła ich dom i 5 budynków gospodarczych. Samo usuwanie zgliszczy budynków zajęło rodzinie ponad 3 tygodnie. Resztki domu było trzeba rozebrać.
Przez rok miejsce zmieniło się nie do poznania. Udało się odbudować im stajnie, chlewnie, oborę i budynek gospodarczy. To w nim, od grudnia, po przeprowadzce z niewielkiego domu letniskowego, mieszkają teraz Erdanowscy. Dom także odbudowali, ale na jego wykończenie brakuje pieniędzy. - Naszym marzeniem jest, żeby w domu mieszkać. Bo na razie dom jest w surowym stanie. Są tynki, ale nie ma kanalizy, wody, nie ma posadzek. A gdzie płytki, gdzie położenie podłóg? - zastanawia się Barbara Erdanowska.
Około 80 tysięcy złotych - nie licząc pieniędzy potrzebnych na dach - brakuje także na odbudowę stodoły. Do tej pory rodzina z Wycinek na odbudowę swojego gospodarstwa wydała już około 300 tysięcy złotych. - Część materiałów, które dostaliśmy, nie liczymy. Tylko te pieniądze, które dostaliśmy z odszkodowania, od ludzi, z zakładów pracy, gminy, instytucji. Dużo nam podarowano. Ogólnie do domu dużo nam podarowano - całą stolarkę, okna, drzwi - dostaliśmy z Caritasu. Otrzymaliśmy też dosyć dużo pustaków, a drzewo z tartaku dostaliśmy po niższej cenie - przyznają Erdanowscy.
Obok ich gospodarstwa wciąż wyraźnie widać drogę, którą od strony jeziora przeszła trąba powietrzna. - Ślad zostanie pewnie dosyć długo, bo od strony jeziora wszystkie drzewa są powyrywane i zrobiła się tam przestrzeń. A tu, żeby wszystko zrobić tak całkowicie, żeby dojść do porządku, potrzebne są jeszcze ze 2 lata - mówi Roman Erdanowski.
W najbliższą niedzielę, dokładnie o 17:20 - dokładnie rok po przejściu trąby powietrznej - w gminie Osiek, w której leżą Wycinki zawyją strażackie syreny. Mają przypomnieć mieszkańcom o sile i tragicznych skutkach żywiołu.
Trąba powietrzna przeszła nad południowo-wschodnią częścią województwa pomorskiego. Najpierw pojawiła się w powiecie starogardzkim.
W miejscowości Wycinki w tym samym powiecie trąba przewróciła domek letniskowy. Zginął wtedy mężczyzna, a cztery inne osoby zostały niegroźnie ranne.
Później znad powiatu starogardzkiego żywioł przeniósł się na teren powiatów kwidzyńskiego i sztumskiego. Wiatr zrywał dachy i przewracał słupy energetyczne. Tylko w miejscowości Barlewice w powiecie sztumskim zerwał dachy z kilku budynków.
Gwałtowne wichury i ulewy zakłóciły też ruch pociągów i samochodów. Trąby powietrzne uszkodziły ponad sto budynków i niszczyły słupy energetyczne.