Przemoc i wojny a zmiany klimatu
Istnieje związek między zmianami klimatu, a liczbą wojen, konfliktów i aktów przemocy. Do takiego wniosku doszli naukowcy z amerykańskich uniwersytetów Kalifornii, Berkeley i Princeton.
Badanie opublikowane w czasopiśmie "Science" opisuje 60 przypadków z całego świata. Wyniki sugerują, że zjawiska takie jak susza, powodzie czy wysokie temperatury silnie korelują z konfliktami. Naukowcy wskazali między innymi przykłady rodzinnej przemocy w Indiach i Australii, napadów i morderstw w Stanach Zjednoczonych oraz Tanzanii, a także konfliktów etnicznych w Europie i Azji Południowej.
Największy "winowajca" przemocy to wysokie temperatury. Ze zbadanych 27 przypadków, wszystkie wykazały związek ciepłej pogody z konfliktami. Jeśli wyliczenia ekspertów są prawdziwe, to w przypadku wzrostu globalnej temperatury o 2 stopnie Celsjusza, prawdopodobieństwo wielkich konfliktów, jak na przykład wojny domowe, wzrośnie o 50 procent.
Taki wzrost światowej temperatury może nastąpić w 2040 roku. Część środowiska naukowego nie podziela jednak wniosków z tych badań. Amerykańska Narodowa Akademia Nauk twierdzi, że wojny domowe w Afryce nie były wywołane przez czynnik pogodowy. Według tej instytucji, do konfliktów na Czarnym Lądzie przyczyniły się wysoka śmiertelność noworodków, bliskość granic i wysoka gęstość zaludnienia na przygranicznych terenach.