Pierwszy taki atak zimy. 46 tys. osób bez prądu
Pierwszy atak zimy na Bałkanach. Z powodu intensywnego opadu śniegu i silnego wiatru bez prądu jest 46 tysięcy osób w południowo-zachodniej i środkowej Serbii. W wielu miejscach pokrywa śnieżna przekracza 20 centymetrów, a temperatura spadła kilka stopni poniżej zera. Śnieg od rana pada też w Kosowie. Są duże utrudnienia w ruchu drogowym i kolejowym.
Padający śnieg i deszcz oraz silny lodowaty wiatr dokuczają też mieszkańcom Bośni i Hercegowiny oraz Chorwacji. Największe opady śniegu zanotowano w masywie Gorski Kotor w północno-zachodniej Chorwacji. Na popularnej autostradzie A6 łączącej Zagrzeb z Rijeką wprowadzono ograniczenia w ruchu.
Z kolei mieszkańcy Słowenii walczą ze skutkami intensywnych opadów deszczu. Wiele rzek wylało, a w większości przekroczone zostały stany alarmowe. Tylko w stolicy kraju, Lublanie, pod wodą znalazło się ponad 900 budynków.
Wojsko i strażacy cały czas wypompowują wodę i starają się zabezpieczyć przed zalaniem główne drogi dojazdowe do miasta. Podobna sytuacja jest w wielu innych słoweńskich miejscowościach. Wstępnie szacuje się, że straty mogą być ogromne.