Powered byAccuWeather.com

Warszawa

Pogoda teraz Dzisiaj 20:05

07:38 15:51

17:10 09:33

0°C
  • Przelotne opady
  • Odczuwalna -7°C
  • Ciśnienie 1022 hPa
  • Wiatr WSW 18 km/h
31
CAQI
ŹRÓDŁO: Airly
jakość powietrza
Dobra
pm 2.5
74% normy
pm 10
44% normy
Jutro 2°C 0°C
Czwartek 3°C 0°C

Ochronna bariera wokół Antarktydy słabnie? Naukowcy ruszają z misją

Prąd Wiatrów Zachodnich ochrania Antarktydę przed ciepłem, niczym niewidzialna tarcza. Okazuje się jednak, że w tym oceanicznym pierścieniu mogą ziać dziury. Naukowcy oceniają, że istnieje pięć miejsc przepuszczających ciepłą wodę w pobliże siódmego kontynentu. Teraz grupa badaczy na specjalnym statku chce sprawdzić, dlaczego tak się dzieje. Mają im w tym pomóc autonomiczne drony, które przez kilka miesięcy będą krążyć po Oceanie Południowym.

Statek badawczy "Investigator" ("Śledczy"), należący do państwowej australijskiej organizacji badawczej CSIRO, wkrótce wyruszy w rejs w okolice Antarktydy, aby zbadać wpływ ocieplenia klimatu na najsilniejszy prąd na naszej planecie.

Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store

Reklama

Szukają ciepłych bram w oceanicznym pierścieniu

Prąd Wiatrów Zachodnich, znany też jako Antarktyczny Prąd Okołobiegunowy (ACC) to najsilniejszy prąd na Ziemi - nieprzerwany strumień opływający Antarktydę z zachodu na wschód. W dużym stopniu odpowiada za kształtowanie klimatu na Ziemi. To dzięki temu pierścieniowi cieplejsze wody z północy nie mają dostępu do siódmego kontynentu. Przynajmniej w teorii.

Australijscy i amerykańscy uczeni obawiają się, że wiry znajdujące się w obrębie prądu antarktycznego mogą być prawdziwą "bramą", przez którą cieplejsze wody z północy mogą dostawać się w rejon Antarktydy. Może to być jednym z powodów topnienia lodowców w okolicy Bieguna Południowego. Zorganizowano więc ekspedycję mającą sprawdzić mechanizm przenikania ciepłych wód ma południe.

Mają pięciu podejrzanych

Jak poinformował szef zespołu badaczy, dr Benoit Legresy z CSIRO, Antarktyczny Prąd Okołobiegunowy odgrywa niezwykle ważną rolę w zrozumieniu wpływu zjawiska topnienia lodu na wzrost poziomu morza.

Prąd generuje wiry i tworzy określone zjawiska, "które próbujemy zrozumieć i które są naszymi głównymi podejrzanymi w [dopuszczeniu] do przeciekania ciepłej wody w pobliże bieguna" - dodał naukowiec.

Jak powiedział dr Legresy, uczeni zidentyfikowali pięć "bram wpuszczających ciepłe strumienie" (albo "gorących punktów") w obrębie prądu antarktycznego. Według szefa misji naukowej to właśnie w tych obszarach ma dochodzić do przełamania bariery utrzymującej chłód wokół Antarktydy.

Wodne drony zbiorą dane

Członkowie ekspedycji planują potwierdzać pozyskane dane z pomocą satelity SWOT, opracowanego w ramach współpracy NASA i francuskiej agencji kosmicznej CNES.

Uczeni będą mierzyć właściwości wody wewnątrz prądu antarktycznego, a w tym samym czasie z pomocą satelity SWOT mierzony będzie poziom oceanu. Przelatując nad Oceanem Południowym satelita wykona zdjęcia jego powierzchni w najwyższej dostępnej rozdzielczości.

Naukowcy planują w tym tygodniu wypłynąć na pokładzie "Investigatora" z portu w Hobart na Tasmanii i powrócić do niego 20 grudnia. Statek badawczy wyposażony jest między innymi w trzy zaawansowane, autonomiczne drony podwodne, mogące zejść na głębokość 1000 metrów. Dzięki nim będzie można badać próbki wody w prądzie ACC.

Pojazdy te zostaną zwodowane i przez kolejne pół roku będą zbierać i przekazywać dane. Ich pracę będzie w tym czasie nadzorowali zdalnie specjaliści w Hobart oraz w Pasadenie i Nowym Jorku w USA. Przez sześć miesięcy drony będą pływać po Oceanie Południowym, wynurzając się automatycznie, by przesłać wyniki.

Naukowcy na tropie ciepła

Jedna z uczestniczek ekspedycji, prof. Helen Phillips z Uniwersytetu Tasmańskiego w Australii, powiedziała serwisowi ABC News, że mają nadzieję pozyskać informacje na temat bezprecedensowych zmian prowadzących do znikania olbrzymich ilości lodu w Antarktydzie.

Zebrane podczas ekspedycji dane będą wspierać programy badawcze prowadzone w ramach CSIRO, a także na Uniwersytecie Tasmańskim oraz w instytucjach naukowych w Stanach Zjednoczonych i Europie.

Źródło: ABC News

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Antarktyda | globalne ocieplenie | nauka | pogoda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy