Na Polskę spłynie prawdziwy żar. Tylko jedno miejsce bez alertu

O tym, że dzień będzie upalny, najlepiej świadczy bardzo ciepły poranek, zwłaszcza na północnym wschodzie kraju. O godz. 7:00 w Lęborku i Poznaniu zanotowano już 21,2 st. C. W najchłodniejszym Zakopanem o tej samej porze było nieco ponad 13 stopni - podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Z czasem zrobi się o wiele cieplej.

Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store

Czwartek będzie bardzo słoneczny i spokojny, chociaż pogoda może się zepsuć w zachodniej części Polski. Tam po południu może pojawić się więcej chmur, z których może przelotnie popadać.

Oprócz deszczu trzeba też liczyć się z burzami - w ich trakcie suma opadów może lokalnie sięgnąć 10 mm. Możliwe też będą mocniejsze podmuchy wiatru, osiągające prędkość do 65 km/h.

Burze nie powinny być zbyt silne, więc IMGW nie wydało z tego powodu żadnych ostrzeżeń. Zupełnie inaczej jest w przypadku upałów.

Od rana w całym kraju z tego powodu obowiązują żółte alerty IMGW pierwszego stopnia. Jedynym miejscem wolnym od ostrzeżenia przed upałem jest powiat tatrzański w województwie małopolskim. W każdym innym miejscu trzeba się wystrzegać wysokich temperatur.

W ciągu dnia w większości Polski termometry pokażą od 29 do 32 stopni Celsjusza. Nawet na terenach podgórskich może być od 27 do 30 stopni, więc upał może dotrzeć nawet tam. Najchłodniej będzie nad samym morzem: od 25 do 28 st. C.

Z powodu upału i uczucia duchoty w całym kraju pogoda będzie niekorzystnie wpływać na nasz organizm. Tylko na północnym zachodzie rano warunki będą korzystne, jednak z czasem pogorszą się do niekorzystnych i pozostaną takimi do wieczora.

Oprócz tego obojętne warunki wystąpią też wieczorem w południowej połowie kraju.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!