Miliony ludzi musiały opuścić domy. Naukowcy tłumaczą, dlaczego
Część Afryki dotknęła tragedia, która zmusiła do ewakuacji ponad dwa miliony osób. Według grupy naukowców z inicjatywy World Weather Attribution doprowadziło do tego globalne ocieplenie oraz zjawisko przez niektórych specjalistów zwane "młodszym bratem El Niño". Dowiedz się, czym jest Dipol Oceanu Indyjskiego oraz w jaki sposób według uczonych przyczynił się do potężnej katastrofy w Afryce.
Zmiany klimatu spowodowane działalnością człowieka przyczyniły się do tego, że ulewy, które nawiedziły wschodnią Afrykę w ostatnim czasie były nawet dwukrotnie silniejsze niż do tej pory - wynika z badania opublikowanego w czwartek, o którym informuje agencja AFP.
Od października kraje wschodniej Afryki zmagają się z potężnymi ulewami, powodującymi niszczycielskie powodzie. W Somalii, Kenii i Etiopii w wyniku niebezpiecznej pogody zginęło ponad 300 osób. Opisywany raport opublikowali naukowcy z inicjatywy World Weather Attribution (WWA). Utworzona w 2015 roku organizacja zajmuje się śledzeniem ekstremalnych zjawisk pogodowych na całym świecie.
Według uczonych zrzeszonych w WWA niedawne ulewne deszcze w Afryce były "jednymi z najintensywniejszych kiedykolwiek odnotowanych w regionie" między październikiem a grudniem. Z danych pochodzących ze stacji pogodowych wynika, że w 2023 roku w tym regionie spadło o 200 do 500 mm deszczu więcej niż zwykle o tej porze roku, w dodatku taki wynik osiągnięto na ponad miesiąc przed końcem pory deszczowej.