Marco i Laura zagrażają USA. Uciekają tysiące ludzi
Huragan Marco i tropikalny sztorm Laura przechodziły w niedzielę (23 sierpnia) nad Karaibami i Zatoką Meksykańską, zmuszając tysiące mieszkańców rejonów przybrzeżnych do ucieczki. Marco ma zaatakować wybrzeża amerykańskiego stanu Luizjana w poniedziałek (24 sierpnia).
Według prognoz huragan Marco, o prędkości wiatru ok. 120 km/h, nawiedzi m.in. Nowy Orlean i okolice, czyli te same rejony, które spustoszył w 2005 r. huragan Katrina.
Mieszkańcy Nowego Orleanu pamiętający tamten kataklizm, którego ślady są jeszcze widoczne do dziś, przygotowują się na odparcie ataku żywiołu.
Gubernator Luizjany John Bel Edwards ostrzegł mieszkańców stanu, że jeśli nie opuszczą swoich domów do niedzieli, to powinni przygotować się zarówno na atak Marco, jak i podążającej w ślad za nim Laury.
Tropikalny sztorm Laura przeszedł w niedzielę nad Dominikaną, Haiti i Kubą, zabijając co najmniej 10 osób i wyrządzając znaczne zniszczenia. Żywioł zalał drogi, podtopił tysiące domów i pozbawił dopływu prądu ponad milion ludzi.
Według prognoz Laura również dotrze do Luizjany, a także do Teksasu. Sztorm może wkrótce przekształcić się w huragan kategorii 2 lub 3 w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona.
Prezydent Donald Trump ogłosił w niedzielę stan Luizjana obszarem klęski żywiołowej, co umożliwi udzielenie pomocy federalnej. Wcześniej ogłosił podobną decyzję wobec Portoryko, które jest terytorium stowarzyszonym z USA i ogarniętej pożarami Kalifornii.