Kolejne ataki fatalnej pogody. Brytyjscy synoptycy ostrzegają

Premier Cameron, który przewodniczył wczoraj kolejnemu posiedzeniu komitetu sytuacji nadzwyczajnych Cobra, przyjechał dziś z wizytą do hrabstwa Worcestershire na granicą z Walią. Nadal wzbiera tam rzeka Severn, która w okolicach miasta Upton wylała już po raz 80. od 1970 roku.

Cameron obiecał dodatkową pomoc dla powodzian.  - Będą zapomogi do 5 tysięcy funtów dla podtopionych przedsiębiorstw, żeby mogły się lepiej zabezpieczyć na przyszłość. Będzie też fundusz w wysokości 10 milionów funtów rozdzielony między lokalne samorządy,  aby wspomóc biznes dotknięty powodzią - powiedział. 

David Cameron zwołał na wtorek na Downing Street spotkanie firm ubezpieczeniowych, aby wymóc na nich obietnicę sprawnej wypłaty odszkodowań. Powtórzył też ostrzeżenia, że ulewne deszcze, jakie padały nad Anglią w piątek i sobotę spowodują dalszy przybór rzek. Na razie woda na nich opada, ale jest to zwodnicza przerwa. Na Tamizie wysoka fala dotrze do zalanych terenów powyżej Londynu przypuszczalnie dopiero w środę.

Wielka Brytania od ok. dwóch miesięcy zmaga się z deszczową pogodą, silnym wiatrem i powodziami. Dotychczas zalanych zostało tysiące  domów, służby meteorologiczne wydały ponad sto ostrzeżeń powodziowych. W stan pogotowia postawiono prawie 2000 żołnierzy. Synoptycy przewidują, że poziom wód jeszcze się podniesie.

Za powód najbardziej mokrej zimy w południowej Anglii od 1910 r. uważana jest tzw. oscylacja quasi dwuletnia - szybki, wąski i silny prąd powietrzny, który utworzył się w atmosferze nad równikiem.

Prąd powietrzny powstaje w wyniku różnicy temperatur między tropikalnymi masami powietrza nad równikiem i mas powietrza polarnego. Efektem jest zmiana kierunku wiatru ze wschodniego na zachodni w odstępach 14 miesięcy.

Sprawdź prognozę dla twojego miasta i regionu. Kliknij!

Sprawdź prognozę długoterminową na 16 dni

Sprawdź prognozę pogody godzina po godzinie dla wybranego miejsca

Planujesz wyjazd? Sprawdź prognozę pogody na najbliższy weekend!