Rzym: Piękne zabytki i złote plaże
Mówi się, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Coś w tym jest, ponieważ do Wiecznego Miasta przybywają i pielgrzymi, i miłośnicy zabytków, i turyści, którzy marzą tylko o tym, by, po całym roku pracy, poleżeć na plaży i wykąpać się w ciepłym morzu.
ROZWIĄZANIE FOTOZAGADKI Z 8 SIERPNIA:
Przewodnik "Włochy Południowe" (Wydawnictwo Bezdroża) to nagroda za rozwiązanie dwudziestej fotozagadki. Waszym zadaniem było odgadnięcie, jakie miejsce zostało pokazane na zdjęciu i napisanie, kogo lub co byście tam ze sobą zabrali.
Prawidłowa odpowiedź to: Bazylika św. Piotra w Rzymie
Naszą nagrodę - przewodnik po Włoszech - otrzymuje Pan Jan Żmijewski. Gratulujemy!
Dziękujemy za tak duże zainteresowanie fotozagadką i zachęcamy do udziału w kolejnych wakacyjnych konkursach. Następny odcinek naszej zabawy już jutro.
***
Światowej klasy zabytki można w Rzymie zobaczyć na każdym kroku. Te najważniejsze można obejrzeć w ciągu jednego dnia, pod warunkiem, że między poszczególnymi punktami będziecie poruszać się metrem.
Dla wielu turystów największym przeżyciem jest zobaczenie na własne oczy Koloseum, które w 2007 roku trafiło na listę "7 nowych cudów świata". Bilet (bez przewodnika) kosztuje 12 euro, w cenie jest także spacer po Palatynie. Na zwiedzanie warto zarezerwować sobie ok. 2 godzin. W sezonie kolejka może być bardzo długa, dlatego warto kupić bilety wcześniej on-line (są wtedy nieco droższe).
10 minut spacerem od Koloseum znajduje się Plac Wenecki, przy którym można zobaczyć Pomnik Wiktora Emanuela II, znany jako Ołtarz Ojczyzny. Warto wyjechać windą na dach budynku, skąd rozciąga się wspaniały widok na cały Rzym (bilet kosztuje 8 euro).
Miłośnicy antyku powinni też koniecznie obejrzeć Panteon, czyli świątynię poświęconą wszystkim bogom (od VII wieku jest kościołem katolickim poświęconym Najświętszej Marii Pannie od Męczenników). Panteon, odbudowany w 125 roku n.e., jest do dziś największą budowlą kopułową na świecie, a przy okazji jednym z najlepiej zachowanych budynków z czasów starożytnego Rzymu. Wstęp do Panteonu jest darmowy.
Jeśli lubicie spacerować (i nie są wam straszne upały) polecamy spacer od Pałacu Prezydenckiego na Kwirynale (przy którym można obejrzeć zmianę warty) do słynnych Schodów Hiszpańskich, na których odbywają się pokazy mody. Po drodze można obejrzeć równie słynną fontannę Di Trevi, w której wykąpała się Anita Ekberg w filmie "Słodkie życie" Federico Felliniego, jednak obecnie fontanna jest remontowana.
Podczas wędrówek po mieście koniecznie zaglądajcie do kościołów. Najczęściej można zwiedzać je za darmo, a wnętrza, nawet tych najmniejszych, robią wrażenie (poza tym krótki przystanek w kościele pomoże się ochłodzić i nabrać sił do dalszego zwiedzania).
Wielu polskich turystów nie wyobraża sobie wycieczki w Rzymie bez wizyty w Watykanie i odwiedzenia Bazyliki św. Piotra, w której znajduje się grób św. Jana Pawła II. Żeby uniknąć stania w naprawdę długiej kolejce (wejście do bazyliki jest darmowe) warto przyjść na Plac św. Piotra wcześnie rano. Pusty plac robi ogromne wrażenie, szczególnie na tych, którzy oglądali go tylko w telewizji - podczas transmisji wygląda na znacznie mniejszy. Niewiele osób wie, że można zwiedzać nie tylko samą bazylikę, ale także wejść na kopułę i taras widokowy. Wjazd kosztuje 7 euro (do pewnego momentu można wejść schodami, wtedy bilet kosztuje 5 euro). Podczas zwiedzania można z bardzo bliska zobaczyć malowidła na sklepieniu bazyliki, a z tarasu zobaczyć nie tylko cały Rzym, ale także np. Ogrody Watykańskie, które bardzo rzadko udostępniane są zwiedzającym.
Zwiedzając Watykan nie można zapomnieć o Muzeum Watykańskim. Wstęp nie jest tani - kosztuje 16 euro, ale miłośnicy takich malarzy jak Giotto, Leonardo da Vinci, Caravaggio czy Bellini nie pożałują wydanych pieniędzy. Prócz obrazów wspominanych artystów można też obejrzeć imponującą kolekcję starożytnych rzeźb.
Rzym, który leży nad Morzem Śródziemnym, jest idealnym miejsce na leniwy odpoczynek na wodą. Nad morze można dojechać pociągiem ze stacji Piramidy (koszt biletu to 1,5 euro, ale jeśli na stację podejdziecie metrem, podróż, po przesiadce, kontynuujecie za darmo), który jedzie ok. 37 minut. Na końcowej stacji na turystów czeka darmowy autobus, który zatrzymuje się na przystankach wzdłuż wybrzeża. Pierwsze plaże (cała plaża dzielona jest na odcinki) są płatne, dlatego warto pojechać trochę dalej - np. na odcinki nr 19 czy 20. Tam nie płaci się za wstęp, można (ale nie trzeba) wykupić leżak i parasol (dwa leżaki i parasol na cały dzień kosztują 15 euro; jeśli przyjedziecie po południu zapłacicie ok. 5 euro lub nic). Woda w morzu jest bardzo ciepła, więc nawet największe zmarzluchy nie będą miały powodów do narzekań.
Po plaży nieustannie wędrują sprzedawcy, którzy oferują m.in. pieczoną kukurydzę, napoje, parea, okulary słoneczne, stroje kąpielowe, przenośne radyjka, książki (po włosku), kawałki kokosów. Na plaży można także spotkać masażystów.
Jeśli znudzi wam się leżenie na plaży, możecie wybrać się w podróż statkiem na pobliskie wyspy. Warto też wybrać się w rejs po Tybrze, który kończy się w Ostii - starożytnym mieście w pobliżu Rzymu. W cenie wycieczki jest zwiedzanie ruin miasta (dobrze zachowanych) i śniadanie na łodzi. Rejs kosztuje ok. 30 euro.
Przysmaki:
Jeśli będziecie w Rzymie, musicie koniecznie spróbować czterech rzeczy: kawy, lodów, wina i oczywiście pizzy.
Włoska kawa nie ma sobie równych - jest mocna, niemal gęsta i bardzo aromatyczna (nic dziwnego - w rzymskich barach sprzedaje się dziennie tysiące filiżanek tego napoju, więc kawa jest zawsze świeża). Espresso i macchiato kosztują ok. 1 euro, cappuccino - 1,20. Podczas dłuższego pobytu warto poszukać promocji, wtedy np. za 15 filiżanek espresso zapłacicie 10 euro. Uwaga: jeśli będziecie chcieli wypić kawę przy stoliku na zewnątrz, ceny mogą być wyższe.
Do skosztowania włoskich lodów chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Najczęściej przygotowywane są z naturalnych składników (każda szanująca się lodziarnia ma swoją recepturę), które można zobaczyć gołym okiem: w lodach pistacjowych są spore kawałki pistacji, w czekoladowych - kawałki prawdziwej czekolady. Lodów nie sprzedaje się na gałki: najpierw wybiera się rozmiar (małe, średnie, duże), potem sposób podania: rożek lub kubeczek (za słodki rożek trzeba dopłacić). Cena średniej wielkości loda (3-4 smaki) to ok. 2-2,5 euro. Panna, czyli śmietana (oczywiście prawdziwa, nie z proszku) jest gratis.
Wina: we Włoszech wino piją wszyscy, rozcieńczone z wodą podaje się nawet dzieciom. W restauracjach za butelkę zapłacicie ok. 10-15 euro (tzw. "wina domu" są tańsze), w sklepie - znacznie mniej. Dlatego najlepiej wybrać kilka gatunków, które chcecie spróbować. Możecie wypić je wszędzie, choćby na pikniku w parku (we Włoszech nie zakazuje się picia alkoholu w miejscach publicznych).
Pizza: oczywiście można spróbować jej w restauracji, ale my polecamy kupowanie kawałków w małych pizzerniach, których jest tak wiele, jak barów kawowych. Dzięki temu spróbujecie wielu wariantów. My szczególnie polecamy dwa: pizzę z ziemniakami i rozmarynem lub pizzę z cukinią.
Ceny:
W zależności od restauracji za obiad z winem i deserem (dla dwóch osób) zapłacicie ok.35-40 euro. Jeśli wynajmiecie apartamenty z kuchnią, możecie gotować sami - w Rzymie niemal na każdym targu (i w wielu supermarketach) można kupić świeże owoce morza (przede wszystkim krewetki, małże, ośmiornice i kalmary) w dobrej cenie. Wystarczy dokupić do nich makaron i sugo (sos, najczęściej w słoiku) - i obiad gotowy. Jeśli chcecie zjeść w restauracji przy plaży, wcześniej sprawdźcie ceny - może się okazać, że są dużo wyższe, niż np. na Zatybrzu, a w menu nie ma nic szczególnego.
Jak dojechać?
Do Rzymu można dolecieć z większości polskich lotnisk (np. z Krakowa, Warszawy, Katowic, Gdańska) liniami WizzAir i Ryanair. Lot trwa ok. 2 godzin. Samoloty lądują albo na lotnisku Fiumicino lub Ciampino. Z pierwszego do centrum (czyli na dworzec Termini) można dostać się pociągiem (kosztuje 8 euro i jedzie ok. 40 minut), z drugiego - autobusem (jeśli kupicie bilety on-line wydacie 8 euro w dwie strony; na lotnisku zapłacicie 11 euro; podróż trwa 40 minut).
Jeśli zdecydujecie się lecieć na Fiumicino, w drodze powrotnej uważnie śledźcie komunikaty - w sezonie lotnisko jest bardzo oblężone i nagłe zmiany bramek i godzin odlotów zdarzają się dość często.
Komunikacja w mieście:
Po Rzymie najlepiej poruszać się korzystając z metra (w przeciwieństwie do autobusów i tramwajów przyjeżdża punktualnie i jeździ często. Przed kursem warto sprawdzić - na wyświetlaczach, które znajdują się przy wejściach, do której godziny danego dnia kursują pociągi). W mieście są dwie linie, pojedynczy bilet kosztuje 1,5 euro, ale, szczególnie, jeśli macie zamiar dużo zwiedzać, najlepiej kupić bilet na 7 dni - zapłacicie za niego 24 euro.