Upały nie ustępują. Temperatura rośnie!
Nie trzeba wyjeżdżać do ciepłych krajów, żeby skorzystać z egzotycznej pogody. Nad całą Polską żar leje się z nieba. W sobotę spodziewany jest rekord temperatury - słupki rtęci pokażą nawet 37 stopni Celsjusza. Przed nami najgorętszy weekend tego lata.
Dzisiaj w całym kraju temperatury przekroczą 30 stopni Celsjusza. W Warszawie i Zielonej Górze słupki rtęci podskoczą nawet do 34 stopni. W Gdańsku nieco chłodniej - termometry wskażą 30 stopni Celsjusza.
Będzie słonecznie, miejscami możliwe niewielkie zachmurzenie.
Ciśnienie w Warszawie wyniesie 1018 hPa.
Słońce wzeszło o 5:01, a zajdzie o 20:22.
W środę największe temperatury wskażą termometry na wschodzie kraju. W Rzeszowie i Lublinie słupki rtęci dobiją do 33 stopni Celsjusza. Chwili oddechu mogą spodziewać się mieszkańcy wybrzeża. W okolicach Szczecina temperatura nie powinna przekroczyć 25 stopni.
Możliwe burze.
W czwartek upalnie. Żar będzie lał się z nieba. Prawie w całym kraju termometry pokażą 33 stopnie Celsjusza. Jedynie w Gdańsku, Olsztynie i Szczecinie temperatura nie przekroczy 30 kresek powyżej zera.
Uciążliwe upały nasilą się w piątek. Na najwyższe temperatury muszą przygotować się mieszkańcy zachodniej części Polski. We Wrocławiu i Zielonej Górze meteorologowie spodziewają się nawet 36 stopni Celsjusza. 34 stopnie pokażą termometry w Warszawie, Łodzi, Poznaniu, Kielcach i Lublinie. "Najchłodniej" będzie znowu nad Bałtykiem - W Gdańsku 30 stopni powyżej zera. Niewielkie zachmurzenie jedynie na zachodzie kraju, nad resztą Polski pełne słońce.
Na sobotę synoptycy zapowiadają rekord temperatury. Ekstremalna fala gorąca zaleje cały kraj. W większości miast temperatura przekroczy 35 stopni. Aż 37 stopni Celsjusza pokażą termometry w Kielcach, Łodzi i Poznaniu. Nieco chłodniej jedynie w Szczecinie - tam słupki rtęci zatrzymają się na 30 stopniach.
