Synoptycy ostrzegają: Anglię czeka miesiąc sztormowej pogody i lokalnych powodzi
Brytyjczycy przygotowują się do kolejnego sztormu znad Atlantyku i Zatoki Biskajskiej. Pierwsze podmuchy wichury już targają zachodnią Anglią i dotarły do Londynu, towarzyszą im ulewy. Synoptycy wróżą, że Wyspy Brytyjskie czeka cały miesiąc takiej pogody i lokalnych powodzi.
Zimowe wichury i opady nie są w Anglii niczym nowym, ale poziom wody w rzekach już i tak jest wysoki, a gleba nasiąknięta wodą po ulewach w Boże Narodzenie. Agencja do Spraw Środowiska ostrzega przed powtórzeniem się powodzi w okolicach, które już raz zostały zalane w święta. Dopiero w niedzielę wieczorem udało się przywrócić dostawy prądu do niektórych domów odciętych jeszcze w Wigilię, a już Urząd Meteorologiczny zapowiada nowe wichury.
W Kornwalii wiatr ma dziś osiągnąć prędkość do 120 km/godz., w innych okolicach południowej Anglii - ponad stu. W sylwestra i Nowy Rok na wybrzeżu spadnie do 4 centymetrów deszczu. W niedzielę obradował rządowy komitet Cobra, aby omówić środki zaradcze na wypadek kolejnych powodzi w dniach wolnych od pracy. Tymczasem spadła też temperatura, powodując oblodzenie na drogach i serię wypadków podczas weekendu.