Rosyjski Daleki Wschód walczy z powodziami
Rosyjski Daleki Wschód nadal walczy z powodziami wywołanymi przez deszcze. Dziś w Chabarowsku - największym mieście regionu - oczekuje się przejścia kulminacyjnej fali powodziowej na rzece Amur.
Tymczasem z powodu rozmycia nasypów Rosyjskie Koleje wstrzymały ruch pociągów w obwodzie amurskim na Transyberyjskiej Magistrali.
Dotychczas woda zalała 110 miejscowości. Z zatopionych terenów ewakuowano 14 tysięcy ludzi. Minister obrony Rosji polecił wysłać na daleki wschód kraju dwa szpitale polowe oraz stworzyć kilka miasteczek namiotowych dla 4 tysięcy osób. Armia do pomocy poszkodowanym wysłała 20 helikopterów Mi-8 oraz 30 kutrów, które mają budować mosty pontonowe.
Rosyjski rząd przeznaczył ponad 3 miliardy rubli, czyli 300 milionów złotych na likwidację skutków powodzi. Do pomocy powodzianom kierowane są wciąż nowe grupy ratowników z różnych regionów Rosji.