Potężne nawałnice nad Małopolską. "Jadowniki po prostu zrównało z ziemią"
Strażacy walczą ze skutkami nawałnic, które przeszły nad Mazowszem, a nocą trwały także nad Małopolską. Na południu kraju szczególnie ucierpiały Rzezawa niedaleko Bochni, gdzie część mieszkańców nie ma prądu oraz Jadowniki w powiecie brzeskim. - Można powiedzieć, że Jadowniki po prostu zrównało z ziemią - mówią strażacy.
W Rzezawie wały przerwała niewielka rzeczka Grabka i część mieszkańców nie ma prądu. Najgorsza sytuacja panuje jednak teraz w Jadownikach, gdzie ze skutkami nawałnicy walczą strażacy z Brzeska.
- To, co widzę, to przerasta moje najśmielsze oczekiwania. Po prostu zrównało z ziemią Jadowniki, można tak powiedzieć. Dwie, trzy ulice, które znajdują się przy potoku Grodna - powiedział RMF FM rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Brzesku Piotr Słowiak.
Strażacy wypompowują tam wodę z budynków i znajdujących się przy nich terenów. - Nie ma możliwości, aby ta woda samodzielnie wydostała się z zagłębień w terenie - zauważył rzecznik. Zniszczeniu uległy ogromne ilości terenów przy tych budynkach, ogrodzenia. W pewnych miejscach została zniszczona infrastruktura, a w Jadownikach przerwało gazociąg - dodał.
Służby będą dzisiaj pracować na miejscu prawdopodobnie nawet do popołudnia.
Po gwałtownych ulewach ucierpiały także inne okoliczne miejscowości, m.in. Jasień, Mokrzyska i Okocim.
Burze przeszły nie tylko nad Małopolską, ale i Mazowszem. Tam tylko do wieczora strażacy interweniowali 250 razy. Najwięcej pracy mieli w powiecie żyrardowskim oraz w Sochaczewie, Grodzisku i Ciechanowie. Doszło tam do lokalnych podtopień, połamane zostały także drzewa. - Jest poruszony cały powiat. Mam nadzieję, że to się powoli skończy, bo sił już powoli brakuje - mówił dziennikarzowi radia RM FM naczelnik Ochotniczej Staży Pożarnej w Żyrardowie Paweł Banaszkiewicz.
W Mariance niedaleko Mińska Mazowieckiego ucierpiały dwie osoby. Byli to pasażerowie samochodu, na które spadło drzewo. Z urazami kręgosłupa trafili do szpitala.