Niszczycielski tajfun. Wiatr zrzucał auta z dróg, wyrywał drzewa i wybijał okna
Tajfun, który nawiedził południowe Chiny, pozostawił po sobie połamane drzewa i zniszczone linie energetyczne. Z powodu porywistych wiatrów i ulewnych deszczy odwołano setki lotów.
Tajfunowi, uważanemu za najpotężniejszy w tym roku na całym globie, towarzyszą ulewne deszcze oraz wiatry o prędkości do 175 km/h i porywach nawet do 213 km/h. Silny wiatr zrzucał samochody z dróg, wyrywał drzewa i wybijał okna. Jeden z powiatów został całkowicie pozbawiony elektryczności i wody pitnej - podała agencja informacyjna Xinhua. Władze prowincji Guangdong wprowadziły też plan awaryjny w elektrowni atomowej Daya Bay; Xinhua poinformowała, że zredukowano moc w czterech z sześciu reaktorów.
Odwołano kursy pociągów dużych prędkości, odjeżdżających z Kantonu do Pekinu. Wstrzymano też setki lotów z lotnisk w Kantonie, Shenzhen i Hongkongu. W okolicach Hongkongu i Makau panują też poważne ograniczenia w ruchu morskim.
Usagi, nazywany też supertajfunem, porusza się w kierunku północno-zachodnim.