Nadchodzą potężne ulewy. Jaka pogoda w majowy weekend?
Do końca tygodnia przejdą nad Polską potężne ulewy. Od czwartku do soboty może spaść z nieba tyle deszczu, ile zwykle spada w ciągu trzech tygodni kwietnia. Z powodu opadów szybko podnosi się poziom wód. Polska znajduje się obecnie w obszarze obniżonego ciśnienia. Południowy wschód kraju pozostaje w strefie pofalowanego frontu chłodnego. Do kraju napływa chłodne, arktyczne powietrze, jedynie nad krańce południowo-wschodnie płynie to ciepłe - polarno-morskie.
Czwartek, 27 kwietnia
Czwartek będzie deszczowy przede wszystkim na południu Polski. Opadów powinni spodziewać się mieszkańcy woj. śląskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego, lubelskiego i podkarpackiego. O parasolach warto pamiętać także w Szczecinie i Gdańsku, gdzie synoptycy prognozują przelotne opady deszczu.
Temperatura nie przekroczy w czwartek 12 stopni Celsjusza (Poznań i Szczecin). Nieco chłodniej, bo zaledwie 6 stopni Celsjusza pokażą termometry w Krakowie i Katowicach. W całej Polsce będzie pochmurno. Na krótkie chwile ze słońcem mogą liczyć mieszkańcy woj. zachodniopomorskiego.
W związku z intensywnymi opadami deszczu, głównie na południu kraju, możliwe są przekroczenia stanów ostrzegawczych i alarmowych na rzekach w trzech województwach: śląskim, dolnośląskim i opolskim. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia trzeciego stopnia dla województwa śląskiego oraz drugiego stopnia dla dolnośląskiego i opolskiego.
Piątek, 28 kwietnia
Piątek zapowiada się jeszcze bardziej deszczowo. Tym razem parasole przydadzą się w całej Polsce, ponieważ intensywne opady przejdą niemal przez wszystkie województwa. Będzie pochmurno, ale nieco cieplej.
Maksymalna temperatura w Lublinie, gdzie termometry wskażą nawet 17 stopni Celsjusza. Chłodniej będzie z kolei w pasie od północno-wschodnich do południowo-zachodnich krańców Polski. W Olsztynie, Białymstoku, Warszawie, Łodzi, Katowicach i Wrocławiu od 7 do 8 stopni Celsjusza.
Słońce wyjdzie chwilami zza chmur jedynie w Szczecinie.
Sobota, 29 kwietnia
Opady deszczu utrzymają się w Polsce do soboty. Przelotnie popada w całym kraju, ale w większości województw na niebie w końcu pojawi się słońce.
Temperatura będzie się wahać od 7 stopni Celsjusza na północy (Olsztyn i Gdańsk) do 14 stopni na na południowym-zachodzie (Wrocław).
Niedziela, 30 kwietnia
Dla wszystkich, którzy rozpoczną majowy weekend w niedzielę, mamy dobrą wiadomość! Ostatni dzień kwietnia przywita nas słońcem. Parasole wreszcie będzie można zostawić w domach.
Temperatura będzie wyższa niż w poprzednich dniach. W całym kraju termometry wskażą od 9 do 14 stopni Celsjusza. W kolejnych dniach majówki będzie jeszcze cieplej.
Poniedziałek, 1 maja
W Święto Pracy niebo nad całą Polską będzie bardziej zachmurzone, ale temperatury wzrosną.
Najmniej stopni Celsjusza, bo zaledwie 10, wskażą termometry w Gdańsku i Białymstoku. W pozostałych regionach cieplej - od 12 do nawet 15 stopni.
Wtorek, 2 maja
Prawdziwa wiosenna pogoda czeka nas we wtorek, 2 maja! Wszyscy spragnieni słońca z pewnością się ucieszą.
Termometry na południu kraju wskażą ponad 20 stopni Celsjusza. Na północy Polski nie będzie o wiele zimniej - od 15 stopni na Pomorzu, do około 18 stopni w pozostałych województwach.
Przelotne opady prognozowane są tylko w woj. zachodniopomorskim.
Środa, 3 maja
W środę wysokie temperatury utrzymają się głównie w woj. łódzkim. Termometry wskażą tam aż 22 stopnie Celsjusza. W pozostałych regionach też ciepło, od 15 stopni w Gdańsku i Białymstoku do 18 stopni w Warszawie, Poznaniu i Zielonej Górze.
Przelotne opady spodziewane są na południu kraju - w Małopolsce i na Podkarpaciu.
Najwięcej chwil ze słońcem spędzą mieszkańcy północy Polski. W pozostałych regionach zachmurzenie duże lub umiarkowane.