Japonia i Korea boją się chińskiego smogu
Prognozy nie napawają optymizmem. Tej zimy mieszkańców północnej części Chin czekają nie tylko niskie temperatury, ale także większy niż zazwyczaj smog, o czym mogli się przekonać już w ostatnich tygodniach.
To niepokoi sąsiadów Chin. Smog z chińskich fabryk może dotrzeć do Korei Południowej i Japonii. Zanieczyszczenie powietrza, którego źródeł należy doszukiwać się poza Płw. Koreańskim, południowokoreańskie media ochrzciły mianem "chińskich nalotów".
Kiedy pod koniec października w Pekinie przez tydzień utrzymywał się gryzący smog, w Korei Południowej sprzedaż maseczek przeciwpyłowych podskoczyła o prawie 500 procent. Chińskie władze zdają sobie sprawę ze skali problemu, dlatego pomimo napięć na płaszczyźnie politycznej pomiędzy Pekinem a Tokio poproszono o pomoc japońskich ekspertów.
Kilka tygodni temu zanieczyszczenie powietrza w chińskim mieście Harbin 50-krotnie przekraczało dopuszczalne normy. Według prognoz, do równie nieprzyjemnych sytuacji dojdzie w północnych Chinach także w trakcie najbliższych miesięcy.