Izrael zmaga się ze skutkami gwałtownych śnieżyc
Dziesiątki miast, wsi i osiedli odciętych od świata. Kilkanaście tysięcy osób bez prądu, setki nieprzejezdnych dróg. Izrael zmaga się ze skutkami gwałtownych śnieżyc, które od środy przechodziły przez ten kraj.
Z opóźnieniem rozpoczęło się nadzwyczajne posiedzenie rządu, ponieważ jego uczestnicy mieli kłopoty z dostaniem się do Jerozolimy. W niektórych częściach kraju zamknięto szkoły. Z tak silnym atakiem zimy mieszkańcy Izraela zmagają się po raz pierwszy od ponad 50 lat.
Po niemal trzech dniach przejezdne są dwie główne drogi prowadzące do Jerozolimy. Częściowo zaczęła działać w mieście komunikacja publiczna. Władze apelują jednak do kierowców, aby nadal nie wyjeżdżali na drogi. Na zaśnieżonych trasach wciąż znajduje się dużo porzuconych samochodów. Pokrywa śnieżna szacowana jest na około 60 centymetrów.
Z kolei w Strefie Gazy wskutek spowodowanej ulewnymi deszczami powodzi ewakuowano 40 tysięcy osób z zalanych domów.