Gwałtowne nawałnice przeszły nad Polską. Deszcz nie odpuszcza
Połamane drzewa, uszkodzone ulice, zalane domy - to bilans nawałnic, które w ciągu trzech dni, od wtorku do czwartku, przeszły nad Polską. Z powodu uderzenia pioruna zginęły dwie osoby - kobieta w woj. lubelskim i mężczyzna w woj. dolnośląskim. Jak wynika z prognoz synoptyków, dziś również nie odpoczniemy od deszczu - padać będzie w całym kraju.
Jak podsumował dziś rzecznik komendanta głównego PSP Paweł Frątczak, w sumie od 27 do 29 maja strażacy w całym kraju interweniowali ponad 2,8 tys. razy. W akcje związane z m.in. wypompowywaniem wody z zalanych budynków, umacnianiem i podwyższaniem wałów zaangażowanych było ponad 17,5 tys. strażaków.
- W czwartek najtrudniejsza sytuacja była w woj. lubelskim, wielkopolskim, łódzkim, dolnośląskim, śląskim i małopolskim. W sumie, w związku z nawałnicami, wezbraniami wód i wichurami, strażacy interweniowali ponad 1000 razy - powiedział.
Jak poinformowało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, do największych podtopień doszło w woj. opolskim - zalanych zostało ok. 140 budynków, najwięcej w gminie Głuchołazy ok. 99 domów i w gminie Kietrz - 30 gospodarstw (piwnice i budynki gospodarcze).