Gwałtowne burze nad Polską. Synoptycy ostrzegają
Zalane piwnice, podtopione drogi i ponad 770 interwencji straży pożarnej - to skutki gwałtownych burz, jakie przeszły nad Polską. Najbardziej niespokojnie było na Dolnym Śląsku, w Wielkopolsce i w województwie łódzkim. W najbliższych dniach pogoda nadal będzie dynamiczna. Gwałtowne zjawiska w postaci burz połączonych z ulewami i lokalnymi gradobiciami spodziewane są między innymi na południu kraju. Największych opady mają wystąpić na terenie województw śląskiego i mazowieckiego.
Chmury burzowe przynoszące potężne ulewy spowodowały, że tylko minionej doby straż pożarna interweniowała ponad 770 razy. Na Dolnym Śląsku w powiecie zgorzeleckim zalane zostały piwnice domów, niespokojnie było również w województwie wielkopolskim, gdzie strażacy głównie wypompowywali wodę z posesji.
Z kolei w województwie łódzkim po burzy podmyta została droga powiatowa między Tomaszowem Mazowieckim, a Swolszewicami. Tam wytyczono objazdy.
Obecnie w Polsce obowiązują cztery ostrzeżenia hydrologiczne. Dotyczą one województw wielkopolskiego i lubuskiego. Chodzi o zlewnie Warty. Niespokojna jest Nida i Czarna Staszowska w województwie świętokrzyskim.
Rządowe Centrum Zarządzania Kryzysowego ostrzega też przed wezbraniami rzek w województwie lubelskim. Dotyczy to Wieprza i Bugu.
W najbliższych dniach czeka nas kolejna porcja burz i opadów deszczu. Polska znajduje się w strefie prawie stacjonarnego frontu atmosferycznego sięgającego od Warmii po Ziemię Lubuską.
Front łączy płytki układ niżowy z ośrodkami nad Bałtykiem i Skandynawią z układem niżowym z ośrodkami nad Europą południowo-zachodnia i centralną. Na południe od frontu napływa ciepłe i wilgotne powietrze, na północ chłodniejsze i mniej wilgotne.
W niedzielę na przeważającym obszarze kraju zachmurzenie ma być umiarkowane. Najwięcej słońca w Szczecinie. W godzinach popołudniowych spodziewane są burze, miejscami gwałtowne, którym mogą towarzyszyć lokalne gradobicia. Prognozowana wysokość opadów burzowych na wybrzeżu, Pomorzu i Pojezierzu Wielkopolskim do 15 mm, na przeważającym obszarze kraju do 30 mm, a na Śląsku lokalnie nawet do 40 mm. Wiatr w porywach może osiągać nawet do 80 kilometrów na godzinę. Termometry wskażą maksymalnie od 27 st. Celsjusza w Lublinie i Rzeszowie, do 24 st. Celsjusza w Bydgoszczy i w Szczecinie.
Ostrzeżenie wydane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, dotyczące możliwości wystąpienia burz z gradem obejmuje sześć województw: śląskie, małopolskie, podkarpackie, świętokrzyskie, warmińsko - mazurskie i lubelskie.
Poniedziałek również ma być burzowy. Wyładowanie atmosferyczne spodziewane są zwłaszcza na południu i południowym wschodzie kraju, m.in. w województwach małopolskim, podkarpackim oraz lubelskim. Opady, głównie o charakterze przelotnym, mogą pojawić się we wszystkich regionach kraju. Termometry wskażą nieco niższe niż w niedzielę, maksymalnie od 26 st. Celsjusza w Lublinie i w Rzeszowie do 18 st. Celsjusza we Wrocławiu w i w Gdańsku.
Ciśnienie w Warszawie w południe wyniesie 996 hPa i będzie dalej spadać.
Jak wynika z prognoza, taka dynamiczna, burzowa pogoda ma się utrzymać do wtorku. Od środy ma być spokojniej.