Francję zaatakowała zima
Centralną i południowo-wschodnią Francję zaatakowała zima. W pięciu departamentach wprowadzono stan podwyższonego zagrożenia anomaliami pogodowymi.
Kilkanaście tysięcy domów zostało pozbawionych prądu. W różnych regionach linie elektryczne uległy zniszczeniu, gdy spadły na nie gałęzie pod ciężarem śniegu. Zakłócone zostało kursowanie kolei podmiejskich, ekspresów TGV, a także autobusów i tramwajów, co zakłóciło dotarcie do pracy. Taki jest rezultat pierwszego w tym sezonie ataku zimy we Francji.
W rejonach Lyonu i Chambery ciężarówki mają zakaz poruszania się po autostradach. Część dróg krajowych jest nieprzejezdna. W St Etienne ulice zalegała trzydziestocentymetrowa warstwa mokrego, ciężkiego śniegu. Zaskoczeni kierowcy nie dawali sobie rady w takich warunkach. Mer miasta zaapelował do mieszkańców, aby w miarę możliwości nie wychodzili z domów.
Policja wzywa kierowców, by zachowali maksymalną ostrożność tym bardziej, że meteorolodzy ostrzegają, iż na tym pierwszy atak zimy się nie skończy - sypać będzie nie tylko w tej części kraju, ale także w całej Burgundii i w Ardenach. Miejscami, na wyżynach może być nawet 40 centymetrów śniegu.
