Ekstremalne zjawiska: Arktyczny huragan i minus 51 stopni
Zdaniem synoptyków z National Weather Service to nie koniec rekordowych mrozów w USA. Według nich temperatura w niektórych miejscach może spaść nawet do -51 stopni Celsjusza.
Sytuacja ma się poprawić dopiero za kilka dni.
Meteorolodzy tłumaczą, że za tak ekstremalną pogodę odpowiada zjawisko zwane wirem polarnym, które powoduje gwałtowne spadki temperatur w najmniej spodziewanych miejscach.
Termometry w Atlancie w stanie Georgia w południowej części USA wskazywały niższe wartości niż te notowane w tym samym czasie w Anchorage na Alasce.
Zamknięto tysiące szkół, a ruch lotniczy we wschodniej części kraju został sparaliżowany.
Tylko w niedzielę odwołano 3,5 tysiąca lotów a ponad 7 tys. było opóźnionych.
Strefa złej pogody obejmuje obszar 22 stanów, zamieszkały przez ok. 140 mln Amerykanów. Oznacza to, że skutki ataku zimy może odczuć nawet połowa populacji USA.