Burze nad Polską. Miejscami bardzo niebezpiecznie
W piątek i w nocy z piątku na sobotę nad Polską przeszły intensywne wyładowania atmosferyczne. Nawałnice uszkadzały dachy i powalały drzewa. Do nietypowego zjawiska doszło w Krapkowicach (opolskie). Mieszkańcy miasta i przejeżdżający drogą krajową kierowcy byli świadkami burzy piaskowej. Z kolei na Podlasiu, mieszkańcy zaobserwowali trąbę powietrzną - donosi TVN24.
W związku z przechodzącymi nad Polską burzami straż pożarna interweniowała 553 razy - poinformował w sobotę PAP rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak. Jedna osoba została lekko poszkodowana.
Rzecznik PSP poinformował PAP, że spośród 553 interwencji 402 "dotyczyły usuwania połamanych drzew z ulic i dróg, a 151 - wypompowywania wody z piwnic budynków.
"86 razy strażacy interweniowali na Śląsku, 73 razy na Mazowszu, 72 na Podlasiu, a 60 w Łódzkiem" - dodał.
Poinformował także, że w woj. podlaskim jedna osoba została lekko poszkodowana. "Jechała samochodem, na które spadło drzewo" - powiedział Frątczak. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał w piątek ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami z gradem dla 13 województw: pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, kujawsko-pomorskiego, mazowieckiego, lubelskiego (z wyłączeniem powiatów południowo-wschodnich), wielkopolskiego (z wyłączeniem powiatów północno-zachodnich), łódzkiego, świętokrzyskiego, dolnośląskiego, śląskiego, opolskiego i małopolskiego.
Ponadto dla województw: opolskiego (oprócz powiatów zachodnich), północnej części woj. śląskiego i północno-zachodniej części woj. małopolskiego wydano również alerty drugiego stopnia przed upałem.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa informuje, jak bezpiecznie przetrwać burze. Nie powinno się wychodzić z domu bez konieczności. Należy również unikać otwartych przestrzeni, nie stawać pod jedynym w okolicy drzewem czy masztem oraz unikać dotykania metalowych przedmiotów. Osoby prowadzące samochód powinny zjechać na parking z dala od drzew. W górach należy jak najszybciej zejść ze szczytu. Osoby pływające powinny natychmiast wyjść z wody i oddalić się od brzegu.
Najpoważniejsze straty burze wyrządziły w powiecie opolskim i oleskim. W Brynicy pod naciskiem ulewnego deszczu i wiatru zarwał się dach budynku mieszkalnego. W tej samej miejscowości burza całkowicie zniszczyła budynek gospodarczy. Akcję ratowniczą utrudniały drzewa i konary leżące na drogach dojazdowych.
Wiatr i deszcz uszkodziły także dachy budynków w Łubnianach i Dąbrówce Łubniańskiej. Interweniowano także przy podtopieniach w powiecie oleskim. Do nietypowego zjawiska doszło w Krapkowicach. Mieszkańcy miasta i przejeżdżający drogą krajową kierowcy byli świadkami burzy piaskowej.
Jak informuje TVN24, nad północną częścią gminy Śniadowo (Podlasie) przeszła trąba powietrzna. Najbardziej ucierpiała miejscowość Sierzputy-Marki, w której nawałnica uszkodziła trzy domy jednorodzinne i kilka budynków gospodarczych.
"Wróciłam z pracy i zobaczyłam, że nie mam już dachu na domu" - mówi stacji mieszkanka miejscowości.
"Zrobiło się ciemno, drzewa kładły się jak zapałki. Tego się nie da opisać. Świata nie było widać. To cud, że nikomu się nic nie stało" - dodała.
Jak informuje IAR Rzadowe Centrum Bezpieczeństwa po nawałnicach na Podlasiu bez prądu pozostaje około 4,5 tysiąca odbiorców.
Jak poinformował w piątek wieczorem PAP dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratowniczej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, straż pożarna interweniowała w piątek na Dolnym Śląsku 70 razy. Najwięcej interwencji strażacy przeprowadzili w powiecie wrocławskim (60 zdarzeń). Większość interwencji dotyczyła usuwania z dróg i chodników połamanych drzew i konarów. Na drodze krajowej nr 8 na wysokości Kobierzyc gałąź spadła na przejeżdżającego drogą busa. W wypadku nikt nie został ranny.
Natomiast dyżurny Komendy Miejskiej PSP we Wrocławiu poinformował, że w powiecie zostało uszkodzonych kilka dachów budynków. "Jedno z poważniejszych zdarzeń miało miejsce w gminie Siechnice, gdzie komin wentylacyjny przewrócił się robiąc dziurę w dachu budynku mieszkalnego. W tej chwili zabezpieczamy miejsce zdarzenia"- przekazał. Na skutek powalenia drzew uszkodzonych zostało też kilka linii energetycznych. Według informacji straży, nie ma osób poszkodowanych.
55 razy wyjeżdżali strażacy w woj. lubelskim, do usuwania skutków burz, które przeszły w nocy z piątku na sobotę nad Lubelszczyzną. Silny wiatr uszkodził dachy na pięciu budynkach, w 18 gospodarstwach doszło do podtopień.
"W zdecydowanej większości nasze interwencje dotyczyły usuwania z dróg połamanych drzew i konarów" - powiedział w sobotę PAP oficer dyżurny ze Stanowiska Kierowania w Komendzie Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
W powiecie krasnostawskim na skutek silnego wiatru doszło do uszkodzeń dachów na pięciu budynkach. 18 razy wyjeżdżali strażacy do wypompowywania wody w piwnic i posesji, w których doszło do podtopień. W Białej Podlaskiej w piątek wieczorem powalone drzewo przygniotło dwa samochody, jedna osoba trafiła do szpitala na obserwację.
Najwięcej interwencji było w powiatach bialskim - 19 i lubelskim - 17. .