Atak zimy w Polsce. Alerty najwyższego stopnia
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed intensywnymi opadami śniegu. W całym kraju obowiązują alerty pierwszego stopnia, a na południu Polski - drugiego. Najgorzej jest na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu - dla tych regionów wydano alerty najwyższego, trzeciego stopnia. Będzie też mocno wiało, a na drogach pojawi się gołoledź. Przed trudnymi warunkami atmosferycznymi ostrzega też Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
W poniedziałek IMGW podało, że z uwagi na intensywne opady śniegu w całym kraju, do godzin wieczornych, obowiązują ostrzeżenia pierwszego stopnia. Na południu kraju ostrzeżenia mają stopień drugi, a na Lubelszczyźnie i północnych powiatach Podkarpacia zagrożenie związane ze śniegiem określono stopniem trzecim, czyli najwyższym. Intensywne opady powodują przyrost pokrywy śnieżnej o ponad pięć cm w ciągu trzech godzin.
- Dodatkowo wystawione zostały ostrzeżenia o zamieciach i zawiejach śnieżnych, gdyż opadom tym towarzyszył będzie umiarkowany i dość silny, a chwilami też porywisty, wiatr - informuje Szymon Ogórek z IMGW.
Na obszarze województw śląskiego, małopolskiego, podkarpackiego oraz na południu lubelskiego do godzin popołudniowych obowiązują ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia o opadach marznących powodujących gołoledź.
- Na przeważającym obszarze utrzymywać się będą silne porywy wiatru, powodujące zawieje i zamiecie śnieżne, ale od krańców południowych wiatr będzie stopniowo słabł. Warunki na drogach będą złe - ostrzegają synoptycy IMGW.
- Strefa opadów powoli przemieszcza się na północ. Miejscami, głównie na południu, opady mają umiarkowane, lokalnie silne natężenie. Opadom towarzyszy dość silny wiatr, w porywach do 60 km/h, który sprawia, że tworzą się zawieje i zamiecie śnieżne - określił Szymon Ogórek. Synoptyk ostrzega, że widoczność miejscami jest ograniczona do 500 metrów.
Na południu kraju - w Krakowie, Zakopanem i Rzeszowie - utrzymywać się będą marznące opady, powodujące gołoledź. Z kolei na Śląsku i w województwie świętokrzyskim występuje tzw. deszcz lodowy, czyli opad w postaci przezroczystych ziaren lodu.
Najbardziej intensywne opady, okresami o natężeniu umiarkowanym i silnym, powodującym miejscami przyrost pokrywy śnieżnej o powyżej pięć cm w ciągu trzech godzin, prognozowane są na obszarze województw: lubuskiego, wielkopolskiego, łódzkiego, mazowieckiego (południowa połowa), świętokrzyskiego, lubelskiego.
Z danych IMGW wynika, że minionej doby najtrudniejsze warunki pogodowe występowały na południu kraju - padał śnieg i marznący deszcz, powodujący gołoledź. W ciągu ostatniej doby najwięcej śniegu spadło na Dolnym Śląsku, w Zieleńcu i Słoszowie było to około 18 cm, w Kłodzku - 16 cm. Na Opolszczyźnie, Górnym Śląsku, Ziemi Łódzkiej i Kielecczyźnie lokalnie spadło tam do 10-15 cm śniegu.
- Najgrubsza pokrywa śnieżna, poza obszarami górskimi, w dalszym ciągu utrzymuje się na północnym-wschodzie. W Suwałkach i Białymstoku leży około 30 cm śniegu - podał Ogórek.
W niedzielę najcieplej było na południu oraz zachodzie, około -5 stopni Celsjusza. W tym samym czasie w Suwałkach, w najcieplejszym momencie dnia, odnotowano -14,4 stopni. W nocy na Podlasiu przy gruncie było nawet -21 stopni. Najcieplej natomiast było w Bieszczadach, w Lesku zanotowano -5 stopni.
- Gdyby uwzględnić dane pomiarowe również ze stacji górskich, to w trakcie wczorajszej doby najcieplejszym miejscem w Polsce był Kasprowy Wierch. W niedzielę w najcieplejszym momencie dnia było tam -0,7 stopnia, natomiast w nocy temperatura spadła do -1,9 stopni Celsjusza - podał Szymon Ogórek.
Przed trudnymi warunkami atmosferycznymi w całej Polsce ostrzega też Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Minionej doby w województwie kujawsko-pomorskim jedna osoba zmarła z wychłodzenia.
RCB przypomina, że mróz w połączeniu z silnym wiatrem powodują, że odczuwalna temperatura jest dużo niższa, niż ta odnotowana przez termometr. Bożena Wysocka z RCB mówi, że przy -10 stopniach Celsjusza możemy odczuwać temperaturę nawet -20 stopni. Przypomina, żeby zwracać uwagę na osoby, które mogą potrzebować pomocy i informować o tym służby.
Wysocka podkreśla, że ostrzeżenia IMGW obowiązują w całej Polsce. - Na północy to silny mróz, na południu opady śniegu, na samym południu - w rejonach przygranicznych - w województwach podkarpackim, małopolskim i śląskim dochodzą jeszcze marznące opady, więc sytuacja atmosferyczna jest bardzo, bardzo trudna - informuje.
Około 18 tys. odbiorców jest bez prądu - to mieszkańcy województw: łódzkiego, dolnośląskiego, podkarpackiego i śląskiego.