Powered byAccuWeather.com

Warszawa

Pogoda teraz Dzisiaj 1:15

04:44 20:20

07:29 01:00

11°C
  • Bezchmurnie
  • Odczuwalna 9°C
  • Ciśnienie 1023 hPa
  • Wiatr NNE 13 km/h
9
CAQI
ŹRÓDŁO: Airly
jakość powietrza
Bardzo dobra
pm 2.5
21% normy
pm 10
13% normy
Jutro 20°C 7°C
Wtorek 21°C 8°C

Kreta: Rajski wypoczynek z historią w tle

Kreta ma wiele twarzy. Wspaniale urlop spędzą tu miłośnicy lenistwa na plaży, nocni imprezowicze, turyści spragnieni kontaktu z kulturą i historią, a także ci, którzy na wakacjach chcą połączyć wszystkie te atrakcje.





***

O Krecie wiedzieliśmy niewiele. Właściwie tylko tyle, że chcemy ją poznać, bo fascynowaliśmy się Grecją i jej bogatą kulturą. Postawiliśmy na format: 1+1: tydzień błogiego lenistwa, resetu po dwunastu miesiącach intensywnej gonitwy zawodowej, i tydzień równie intensywnego zwiedzania. Założenie mało oryginalne, biura podróży oferują ten rodzaj wypoczynku od lat, niemniej jednak szybko zorientowaliśmy, że chcąc rzeczywiście dobrze poznać Kretę, trzeba ostatniego dnia pobytu zamiast "żegnaj" powiedzieć jej "do zobaczenia".

Reklama

Zaliczenie w siedem dni wszystkich atrakcji wyspy jest zadaniem wykonalnym, ale też karkołomnym. Nie chcieliśmy gnając na złamanie karku odhaczać kolejnych punktów na liście miejsc do zobaczenia, woleliśmy rozsmakować się w lokalnej kulturze, nacieszyć oko krajobrazami: bez zbędnego patrzenia na zegarek, czyli zwiedzać w tempie takim, jakie prezentują starsi Grecy w lokalach oddalonych od turystycznych szlaków. Kryzys, nie kryzys... dla nich czas płynie wolniej.

Postanowiliśmy przeciąć mapę Krety grubą kreską, mniej więcej na wysokości Heraklionu dzieląc ją na przeznaczony do poznania wschód i odłożony na bliżej nieokreśloną przyszłość zachód z Chanią, Gramvousą, Stavros (w jednej z tawern ot tak spoczywa statuetka Oscara za "Greka Zorbę") ,wąwozem Samaria i cudnymi plażami Kissamos na czele turystycznych atrakcji.

Ostatnie takie miejsce w Europie

Błogie lenistwo uskutecznialiśmy przez tydzień w jednym z hoteli w pobliżu Eloundy. Kiedy już wychyliliśmy nosy z plaży i przyhotelowego basenu, wypłynęliśmy w krótki rejs do położonej nieopodal Spinalongi. To niewielka wyspa, niegdyś słynąca z wybudowanej w XVI wieku przez wenecjan fortecy, utraconej niespełna 150 lat później, kiedy Kretę zdobyli Turcy. Przez pięć dekad - od 1903 do 1957 roku - na wyspie znajdowało się ostatnia w Europie kolonia trędowatych.

Dawne budynki leprozorium, zachowany wciąż wenecki fort i greckokatolicka kaplica to główne atrakcje wyspy. Miejsca o tyle interesującego i wartego zwiedzenia, że można otworzyć niejedne drzwi, zajrzeć do środka, przespacerować się po dawno opuszczonych pomieszczeniach. Niesamowity, nieco mroczny, jest też klimat Spinalongi. Wycieczka - o ile dojazd nie zajmie wam długo - maksymalnie na pół dnia. Po rejsie powrotnym można posilić się w jednej z nadbrzeżnych tawern Plaki, Eloundy czy Agios Nikolaos.

Spotkanie z Minotaurem

Miłośników historii specjalnie nie trzeba namawiać na wypad do Knossos. W tej położonej kilka kilometrów na południowy-wschód od Heraklionu miejscowości znajdują się ruiny - częściowo odbudowanego - pałacu, którego początki sięgają dwóch tysięcy lat przed naszą erą. Miejsce to znakomicie oddaje potęgę starożytnej kultury, ożywiając jednocześnie mitycznych bohaterów, takich jak Minos, Dedal, Ariadna czy też siejącego strach Minotaura.

Warto zabrać ze sobą przewodnik lub dołączyć do zorganizowanej grupy. Napoje chłodzące, nakrycie głowy i krem z filtrem - zwłaszcza w sezonie letnim - to obowiązek, inaczej można kilkugodzinne zwiedzanie skończyć z udarem słonecznym. Miły plus: płacąc za parking zamiast kwitka otrzymaliśmy świeżo wyciskany i schłodzony sok pomarańczowy.

Po drodze z Eloundy do Knossos zatrzymaliśmy się nieopodal miejscowości Malia, gdzie znajdują się ruiny pochodzącego z XIX wieku przed naszą erą średnio-minojskiego pałacu. Sama Malia to ważny kurort na mapie Krety: tamtejsze plaże należą do jednych z najładniejszych na wyspie, natomiast żądnym atrakcji turystom polecamy głośniejsze Hersonissos, prawdopodobnie najpopularniejszą miejscowość turystyczną na wyspie.

Wenecka forteca w Heraklionie

Centralną miejscowością w tej części Krety jest Heraklion. To tu jeden za drugim lądują samoloty z turystami z całego świata, tu też mieści się siedziba administracyjna wyspy: jednego z 13 regionów administracyjnych całej Grecji.

Wizytówką liczącego ponad 140 tysięcy mieszkańców miasta jest Rocca al Mare: usytuowana w porcie średniowieczna wenecka forteca. Historię regionu można dogłębnie poznać wybierając się do tutejszych muzeów (archeologiczne, historyczne czy też ikon), warto też odwiedzić centrum Heraklionu i po obiedzie w jednym z licznych lokali przespacerować się w stronę fontanny Morosini, nawiązującej do motywów znanych z mitologii greckiej.

Mniej więcej 15 km na wschód od miasta znajduje się Cretaquarium: akwarium publiczne, w którym zobaczyć można ok. 2500 zwierząt morskich. Warto rozejrzeć się po okolicy, są tu bowiem organizowane ciekawe wystawy. Podczas naszego pobytu natrafiliśmy m.in. na galerię prac Andy’ego Warhola i wystawę poświęconą Marilyn Monroe.

Karaiby na greckiej wyspie

Kierując się na wschodnie wybrzeże Krety można trafić na krajobraz, jaki zazwyczaj kojarzy nam się z Karaibami. W pewnej chwili można odnieść wrażenie, że przenosimy się do innej krainy. Znikają wszechobecne drzewka oliwne, a w ich miejsce pojawiają się... palmy.

Wycieczka kończy się, kiedy docieramy do efektownej piaszczystej plaży, gdzie w cieniu palmowych liści można się zrelaksować, co jakiś czas chłodząc się w błękitno-szmaragdowej wodzie. Plaża Vai co roku przyciąga rzesze turystów, a znajdujący się tuż obok gaj palmowy jest największy w całej Europie.

Najbliżej Afryki

Opuszczamy wschodnie wybrzeże i kierujemy się w dół mapy. Celem tej wycieczki jest - jak podpowiada przewodnik - najdalej wysunięte na południe miasto Europy. Strategiczne położenie i bliska odległość do Afryki spowodowały, że przez lata Jerapetra była jednym z kluczowych miejsc regionu i ważnym ośrodkiem handlu z Czarnym Kontynentem.

Jerapetra nie jest typowym kurortem turystycznym, ale może kusić nadmorskim deptakiem, starówką z turecką zabudową, wenecką fortecą znajdującą się w porcie, domem, w którym miał zatrzymać się Napoleon Bonaparte i muzeum archeologicznym.   

Płaskowyż Lassithi

Na kolejną wycieczkę warto wybrać się na płaskowyż Lassithi, oddalony ok. 70 km od Heraklionu. Na miejsce docieramy po dłuższej jeździe krętymi dróżkami, wspinamy się, wspinamy, niewielki silnik wynajętego samochodu ryczy z rozpaczy, aż wreszcie naszym oczom ukazuje się rozległy teren płaski jak stół.

Już dla tego niezwykłego widoku, płaskowyżu otoczonego stromymi zboczami, warto wybrać się w ten rejon Krety. Oczywiście krajobraz to nie jedyna atrakcja tego miejsca. Na turystów czeka m.in. mini zoo, lokalna żywność i przyprawy sprzedawane prosto od producenta (można zajrzeć, powąchać i skosztować), puste niewielkie świątynie, a przede wszystkim jaskinie Dikte, w której zgodnie z mitologią grecką, miał narodzić się Zeus.

Jaskinia znajduje się na wzniesieniu. Można dostać się do niej piechotą lub wjechać na plecach osiołka, co często uskuteczniały rodziny z małymi dziećmi, oszczędzając sobie trudu i zapewniając maluchom dodatkową atrakcję. Czy w jaskini wyczuliśmy bliskość Zeusa? Chyba nie, ale przecież po to turyści z całego świata przyjeżdżają do Grecji: żeby wypocząć, ale też zbliżyć się do jej bogatej historii, nawet jeśli opiera się ona wyłącznie na wierze w mity i legendy. 

Prywatna gwiazdka Michelin

Tyle udało nam się zwiedzić, rozkoszując się kreteńskim klimatem i spokojem. Wiemy, że na pewno jeszcze tu wrócimy. Chcemy ponownie kilka dni odpocząć, a następnie wskoczyć w samochód (wypożyczalnie prężnie działają w każdej miejscowości turystycznej, oferując całą gamę aut - od dwuosobowych po rodzinne) i ruszyć tym razem na zachodnią stronę wyspy.

Kretę z czystym sumieniem polecamy każdemu turyście, bo każdy znajdzie tu coś dla siebie. Nas szczególnie urzekły palmy w okolicy plaży Vai, gdzie przed laty kręcono rajską reklamę pewnego batonika, klimatyczna Spinalonga i rewelacyjna kuchnia: ryby i owoce morza przyrządzane tuż po złowieniu w jednej z tawern Plaki w spokojny wieczór zasługują na niejedną gwiazdkę Michelin...

A jakie są wasze wspomnienia z Krety?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wypoczynek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama