Balaton, czyli węgierskie Lazurowe Wybrzeże
Na Węgrzech można odnaleźć wszystko to, co jest potrzebne do zaspokojenia potrzeb ciała i duszy. W dużej mierze nietknięta jeszcze natura, niezwykła moc ukryta w leczniczych źródłach i kulturalne bogactwo wciąż czekają na odkrycie, dają gwarancję wyprawy pełnej przygód oraz prawdziwy zastrzyk energii i zdrowia. Ulec i dać się zauroczyć krajem naszych bratanków nietrudno.
ROZWIĄZANIE FOTOZAGADKI Z 8 LIPCA:
Przewodnik "Włochy południowe. Śródziemnomorskie dolce vita" (Wydawnictwo Bezdroża) to nagroda za rozwiązanie drugiej fotozagadki. Waszym zadaniem było odgadnięcie, jakie miejsce zostało pokazane na zdjęciu po lewej i napisanie, kogo lub co byście tam ze sobą zabrali.
Prawidłowa odpowiedź to: Tihany nad Balatonem.
Naszą nagrodę - przewodnik po Włoszech (Wydawnictwo Bezdroża) - otrzymuje Jerzy Sapis. Gratulujemy!
Dziękujemy za tak duże zainteresowanie fotozagadką i zachęcamy do udziału w kolejnych wakacyjnych konkursach. Następny odcinek naszej zabawy już jutro.
***
Ponadtysiącletnia historia położonego w sercu Europy kraju może stanowić najlepszą rekomendację. Dowodem na atrakcyjność Węgier jest choćby fakt, że ich walory odkryli i docenili już starożytni Rzymianie. Pozostałości zabudowań stanowią namacalny znak ich bytności i korzystania z dobroczynnego działania tutejszych źródeł. Znawcy tematu twierdzą, że kultura kąpieliskowa liczy sobie aż dwa tysiące lat.
Natura okazała się dla naszych sąsiadów bardzo przychylna. Pierwotnie w drugiej połowie XX wieku zaczęto tutaj szukać ropy naftowej, ale zamiast "płynnego złota" natknięto się na inny, nie mniej cenny skarb - źródła termalne i lecznicze. Szybko okazało się, że to jedne z najbogatszych tego typu zasobów na świecie. W taki oto sposób Węgry stały się potentatem pod względem liczby uzdrowisk. Te skupione wokół węgierskiego morza, jak przyjęło się nazywać Balaton, cieszą się ogromnym wzięciem wśród turystów z całej Europy. Na uliczkach i skwerach można usłyszeć niemal każdy język - od polskiego, przez angielski, niemiecki aż po włoski.
Sława regionu rosła błyskawicznie. Pierwsze kurorty zaczęły powstawać już w latach sześćdziesiątych XVIII wieku, a Balaton zyskał miano węgierskiego Lazurowego Wybrzeża. Bywanie tutaj okazywało się nie tylko zbawienne dla zdrowia, ale i mieściło się w dobrym tonie. Jeśli ktoś jednak utożsamia go wyłącznie z mekką wczasowiczów, którzy dawno przekroczyli już wiek emerytalny, jest w błędzie. Nie mniej chętnie przyjeżdżają tutaj ludzie młodzi. Celem ich wypraw najczęściej staje się Siófok, zwany węgierskim Sopotem, którego wizytówką jest oblegana przez spragnionych słońca i wody plaża ciągnąca się na długości 17 kilometrów. W nocy zamienia się ona w największy klub pod gołym niebem. Zewsząd rozbrzmiewa na niej muzyka, a ludzie rozkoszują się chwilą, sącząc drinki . Zabawa często kończy się skokiem do wody. Na szczęście, tuż przy brzegu jest bardzo płytko, a jak wieść gminna niesie kąpiel wpływa zbawiennie nawet na najbardziej dokuczliwego kaca. Siófok z racji nieprzewidywalnych wiatrów doceniają też zapaleni żeglarze i amatorzy windsurfingu oraz miłośnicy electro, drum & bassu i jazzu. Tych ostatnich przyciąga tutaj festiwal Balaton Sound.
Stolica węgierskiego morza mieści się jednak gdzie indziej. To leżące nad północno-wschodnim brzegiem miasto Keszthely. Jego głównym znakiem rozpoznawczym jest fantazyjny pałac należący w przeszłości do rodu Festeticsów. Uwagę turystów przykuwają zwłaszcza umieszczone na murach rzeźby, zdobione finezyjnymi okuciami balkony, a od wewnątrz złocone ściany, wyszukane meble i okazała biblioteka. Swoistą "wisienką na torcie" jest rozległy park utrzymany w angielskim stylu. Architektura miasta wyjątkowo sprzyja wczasowiczom - niemal każda, upstrzona kamienicami uliczka prowadzi na plażę. Podobnie jak w Siófok można tutaj nabrać wiatru w żagle i podziwiać widoki od strony jeziora.
Jeśli niespokojne węgierskie wiatry przygnały was do Keszthely , to grzechem byłoby nie zapuścić się zaledwie kilka kilometrów dalej i nie odwiedzić bodaj najbardziej znanego węgierskiego kurortu w Europie - urokliwego Heviz. Miejsce to owiane jest legendą, sięgającą czasów Rzymian. Zgodnie z przekazem nad brzegiem jeziora miał spacerować wspólnie z małżonką senator Dubius. Relaks nie przebiegał jednak w miłej atmosferze, bo kobieta raz po raz dawała upust swojemu niezadowoleniu. Jej zmysły drażnił unoszący się wokół zapach. Doprowadzony do ostateczności narzekaniami Dubius postanowił dać żonie nauczkę i wrzucił ją do wody. Początkowa wściekłość kobiety na małżonka i zgorzknienie zastąpiło uczucie lekkości i młodości. Codzienne kąpiele w jeziorze przyniosły błyskawiczne rezultaty - Dubia z dnia na dzień stawała się atrakcyjniejsza, co szybko zaobserwował nie tylko rozradowany mąż, ale i znacznie młodszy żołnierz, który wkrótce zajął jego miejsce u boku Dubi.
Chętnie przytaczana przez przewodników opowieść to tylko jeden z wielu dowodów na to, że zanurzanie się w drugim co do wielkości na świecie i największym w Europie jeziorze termalnym zbawienie wpływa nie tylko na ciało, ale i umysł. Temperatura wody nawet w zimie utrzymuje się na poziomie 24 stopni, a latem wzrasta nawet do 34 stopni. Gorąca woda bijąca z wnętrza ziemi jest regularnie - średnio co 28 godzin - naturalnie uzupełniania, a jej nadmiar odpływa kanałem do Balatonu. Tafla jeziora pokryta jest czerwonymi indyjskimi liliami, a dopełnieniem sielankowego krajobrazu są drewniane pawilony wzniesione na początku XX wieku, pomiędzy którymi albo w ich wnętrzu, wygrzewają się i pluskają w wodzie zadowoleni z życia kuracjusze, którzy odnajdują tutaj remedium na różnorakie dolegliwości.
Lekko radioaktywna woda pomaga w leczeniu chorób reumatycznych, mięśni, stawów, schorzeń kobiecych, w tym zwłaszcza tarczycy, zaburzeń przemiany materii, układu pokarmowego i woreczka żółciowego. Błoto okazuje się także zbawienne przy schorzeniach narządów ruchu, leczeniu pooperacyjnym i chorobie Bechterewa. Nawet najbardziej wymagający wczasowicze nie powinni czuć się zawiedzeni. Balatońskie hotele odnowy biologicznej oferują całą gamę usług, często na najwyższym poziomie. Do dyspozycji wypoczywających są sauny, komory lodowe i farmy piękności - czyli dla każdego coś miłego. Kuracje odmładzające, różnej maści zabiegi i masaże to doskonałe uzupełnienie leczenia termalnego.
Zregenerowane ciało to podstawa, ale trzeba też dać upust pragnieniom duszy. Nad Balatonem okazji do tego z pewnością nie zabraknie, bo o nudę tutaj trudno. Doskonały letni wypoczynek zapewni cała gama odnowionych i przyjaznych rodzinie plaż. Dla żądnych wrażeń większych od tradycyjnych i słonecznych kąpieli, łakomym kąskiem mogą okazać się różnej maści sporty wodne. Nad Balatonem niemal wszędzie można skorzystać z żaglówek, windsurfingu, a w specjalnie wyznaczonych miejscach także z narciarstwa wodnego i kitesurfingu. Amatorzy dwóch kółek też znajdą coś dla siebie. Biegnąca wokół jeziora Balatońska Obwodnica Rowerowa pozwala okrążyć cały Balaton. Estetycznych doznań dostarczą też wędrówki trasami wyznaczonymi w Parku Narodowym Wyżyny Balatońskiej. Zachłysnąć się pięknem tutejszej natury naprawdę nietrudno.
Z kolei poszukujący romantycznych uniesień najczęściej wybierają północny brzeg jeziora, który w przeciwieństwie do płaskiego południa, szybko pnie się w górę. Tutejsze krajobrazy skruszą serca nawet najbardziej odpornych. Do najbardziej malowniczych zalicza się półwysep Tihany, który wcina się głęboko w Balaton. Sercem tego urokliwego zakątka jest wioska o tej samej nazwie, której wizytówką i najbardziej charakterystycznym symbolem jest opactwo benedyktyńskie. Tajemnica zjawiskowej budowli ukryta jest w kryptach kościoła. To jednak nie koniec atrakcji. Przyjezdnych kuszą także szlaki osadzone pomiędzy winnicami i wygasłymi wulkanami, upstrzone dodatkowo bazaltowymi skałami. Widok na roztaczający się wokół Balaton naprawdę robi wrażenie.
Nie wolno zapominać, że okolice Balatonu to prawdziwy raj dla winiarzy. Pomiędzy półwyspem Tihany a zachodnim krańcem jeziora leży kraina opływająca w ten trunek - Badascony. Jej jądrem jest wygasły wulkan o tej samej nazwie, wokół którego skupione są wioski z okazałymi piwniczkami, tarasami i tradycyjnie bielonymi tłoczniami win. Ozdobą północnego wybrzeża jest też urokliwy i zabytkowy Veszprem. Starówka położna jest na wapiennym wzgórzu wiszącym nad przepływającą w przepaści rzeką Sed. Do tutejszych architektonicznych michałków poza zamkową górą zalicza się także Pałac Arcybiskupi, kaplicę, królowej Gizelli oraz katedrę Świętego Michała. Atrakcją jest także wielka, niemal 80-metrowa studnia.
Bogactwo i różnorodność to znak szczególny nie tylko krajobrazów, ale przede wszystkim węgierskiej kuchni, która zdążyła zyskać już światową sławę. Podczas wypraw możemy oddawać się także prawdziwym rozkoszom podniebienia. Smakowite - mniej lub bardziej tradycyjne węgierskie dania - muszą być okraszone dojrzałymi czerwonymi winami, bądź tokajskim aszem lub furmintem. Jest w czym wybierać, bo wyrób trunków stanowi od pradawnych czasów podstawowy element węgierskiej kultury. Tradycja jest podtrzymywana z wyjątkową pieczołowitością, czego dowodem mogą być 22 winiarskie regiony. Dwa spośród nich - tokajski i soproński - należą do światowego dziedzictwa kultury. Dopełnieniem całości są oryginalne rodzime produkty, jak sławna już i podawana na każdym kroku palinka. W najsłynniejszych cieszących się ponad stuletnią tradycją węgierskich lokalach, można skosztować pikantnych galaretek, gęsiej wątróbki, mięsa z wełnistej świnki mangalicy, pikantnych gulaszy czy sycących kiełbas. Ci, którzy skuszą się na deser, też nie będą żałować. W czarujących sklepikach z szyldami "cukraszda" kuszą swoim wyglądem i zachęcają do degustacji kremówki, ciastka i torty, które rozsławiła na świecie sama cesarzowa Sissi. Słodko, słono, pikantnie? W menu z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.
Na koniec garść cennych informacji w pigułce:
* Powierzchnia Węgier - 93.000 kilometrów kwadratowych
* Liczba ludności - 10 milionów
* Lotniska międzynarodowe - 3 (Budapeszt, Sarmellek, Debreczyn)
* Waluta oficjalna - forint węgierski, ale za większość usług można też zapłacić kartą płatniczą lub euro
* Liczba źródeł termalnych - 1289
* Liczba hoteli odnowy biologicznej - ponad 160
* Łączna długość wybudowanych tras rowerowych - 3 tysiące kilometrów
* Liczba parków narodowych - 10
* Liczba rezerwatów - 170
* W Budapeszcie funkcjonuje najstarsza w kontynentalnej Europie linia metra
* 22 regiony winiarskie oferują doskonałe wina
*Rokrocznie na Węgrzech organizowanych jest ponad 3000 festiwali
Na Węgrzech znajdziesz piękno i harmonię. Smakuj się nimi i rozkoszuj. Egeszsegedre! (Na zdrowie!)