Szpindlerowy Młyn - najlepszy ośrodek w Czechach w 2016 roku

Położony w Karkonoszach "Szpindel" leży na wysokości od 715 m n.p.m. do 1310 m n.p.m. Ten jeden z najbardziej znanych czeskich ośrodków narciarskich jest oddalony o około 6 godzin jazdy od Warszawy, 5 godzin od Krakowa i tylko niecałe 3 godziny od Wrocławia.

O osadzie po raz pierwszy wspomniano w dokumentach pisanych w połowie XVI wieku. Ponoć otrzymała swoją nazwę od miejsca - młyna należącego do rodziny Szpindlerów, w którym zbierali się okoliczni mieszkańcy. W 1793 roku w miejscowości utworzono parafię i zaczęto budowę kościoła św. Piotra.

Jako miejscowość wypoczynkowa Szpindlerowy Młyn znany jest od połowy XIX wieku. To tutaj pracę nad swoją najbardziej znaną powieścią "Zamek" rozpoczął w 1922 roku Franz Kafka. Na północny zachód od miasteczka ma swoje źródło rzeka Łaba.

Szpindlerowy Młyn jest dziś jednym z najbardziej znanych i najczęściej odwiedzanych kurortów narciarskich w Czechach (rocznie około 750 tysięcy turystów!). Właścicielem ośrodka jest słowacka firma Tatry Mountain Resorts, która posiada również dominującą większość udziałów w polskim ośrodku Czyrna/Solisko w Szczyrku.

"Szpindel" dysponuje aż 20 trasami do narciarstwa zjazdowego i biegowego, co stawia go na pierwszym miejscu wśród krajowych ośrodków.

Kurort składa się z dwóch części - Medvedin i Svaty Petr. Organizatorzy zimowego wypoczynku zadbali jednak o wygodę turystów - między kompleksami kursuje skibus. W obu częściach obowiązuje też jeden skipass. Co więcej, Tatry Mountain Resorts zapowiada, że chce połączyć te dwa główne tereny narciarskie. Inwestycja szacowana jest na około miliard koron czeskich, jednak gdyby doczekała się realizacji "Szpindel" praktycznie nie miałby konkurencji w Karkonoszach. Łączna długość nartostrad wyniosłaby wówczas około 40 kilometrów.

Ten czeski ośrodek przeznaczony jest raczej dla osób, które na nartach czują się dość pewnie. Ponad połowa tras wpada do kategorii "trudne", 17 procent stanowią trasy czarne. Tylko około jedna trzecia to trasy niebieskie, odpowiednie dla początkujących narciarzy.

Ci ostatni będą czuli się pewniej w kompleksie Svaty Petr, który zapewnia narciarzom i snowboardzistom trasy o różnych stopniach trudności. Na przykład niebieska nartostrada Turisticka to doskonały teren widokowy na karkonoski krajobraz.

Medvedin natomiast wymaga od swoich gości większych umiejętności. Mimo że tu też znajdziemy trasy niebieskie, to jednak prym wiodą te czerwone i czarne.

Ogólnie Szpindlerowy Młyn dysponuje prawie 25 kilometrami tras, z czego większość jest naśnieżanych (co sprawia, że sezon narciarski trwa tutaj aż 5 miesięcy), a część oświetlanych. Na stokach pracuje 10 ratraków.

W ośrodku kursuje 17 wyciągów - w tym kanapowe, orczyki, talerzyki i wyrwirączki. Łącznie są one w stanie obsłużyć około 18 tysięcy osób na godzinę. Wśród wyciągów uwagę zwraca zwłaszcza najnowszy zakup ośrodka, czyli nowoczesna 6-osobowa kanapa firmy Leitner. Wyciąg ten wyposażony jest m.in. w podgrzewane siedziska i osłony chroniące przed złą pogodą.

Infrastruktura ośrodka to nie tylko nartostrady i snowparki, ale także wypożyczalnie sprzętu i szkółki narciarskie. Także dla tych najmłodszych - na dzieci czekają wykwalifikowani instruktorzy i cztery snowparki wyposażone w "czarodziejski dywan".

Gastronomia oferuje oprócz zwykłych dań barowych, także czeskie przysmaki.

Ceny karnetów są takie same w dni robocze i weekend - za cały dzień jazdy dorośli zapłacą 890 koron czeskich (około 142 zł), a dzieci - 620 (około 100 zł). Karnet 6-dniowy to wydatek rzędu - odpowiednio - 4460 (około 715 zł) i 3120 (około 500 zł) koron czeskich.

Obecnie w Szpindlerowym Młynie leży średnio około 120 cm śniegu na stacji górnej (1233 m n.p.m.) i około 80 cm na dolnej (702 m n.p.m.).